TEST KOLUMN PODŁOGOWYCH DO 2 TYŚ PLN

INFINITY REFERENCE 60, DALI 104 I DYNAUDIO AUDIENCE 62

Mobirise
Przedstawiamy Wam dziś pierwszy z cyklu testów porównawczych i – jako, że jest to nasz debiut – bardzo prosimy o wyrozumiałość.

Na początek wzięliśmy na warsztat kolumny w cenie do 2 tyś PLN za używane. Mnogość oferty w tym przedziale cenowym jest ogromna. Od monitorów po duże podłogówki. Różne lata produkcji, różny stopień zużycia i różna jakość dźwięku.

Musieliśmy więc zrobić pewne założenie: wzięliśmy pod uwagę tylko te, które brzmieniowo powinny pasować do stworzonej przez nas konfiguracji. I na początek tylko podłogówki.


KONFIGURACJA
Na samym początku naszej oazowej aktywności recenzowaliśmy bardzo dobry wzmacniacz JVC AX-1100. To jedna z najlepszych konstrukcji tej zasłużonej firmy. Wzmacniacz sprzedawany od 1987 roku, na rynku zastąpił model A-X 900. Skonstruowany z wszelką dbałością o najmniejszy detal.

Brzmi jasno, bardzo przezroczyście, z dobrym, kontrolowanym, nisko schodzącym basem, a przede wszystkim oferuje fenomenalną scenę. Na uwagę zasługuje także znakomita w swoim przedziale cenowym mikro dynamika. Nowy kosztował 2500 DM, co w 1987 roku było niemałą sumą.

Jego recenzję znajdziecie TUTAJ

Pioneer PD-75 pojawił się na rynku w 1991 roku. Był niewątpliwie odtwarzaczem przełomowym. Firma zaprezentowała bowiem autorską konstrukcję napędu z odwróconym talerzykiem, zwanego STABLE PLATTER. Oprócz własnego lasera zastosowała również autorski przetwornik 1-bitowy o oznaczeniu PD-2028.

Warto jednak nadmienić, że na rynku japońskim nowy napęd i własny przetwornik Pioneer zaprezentował rok wcześniej. Modele japońskie różniły się jednak nie tylko oznaczeniami i wyglądem, ale także brzmieniem. Były zdecydowanie jaśniejsze od wersji na rynek europejski, czy amerykański.

Pioneer PD-75 nie tylko świetnie wygląda, ale także znakomicie brzmi. Jest bardzo neutralny i przejrzysty. Jak na rasowy odtwarzacz przystało, potrafi zagrać aksamitnie i miękko, ale zdarza się, że porazi ilością i jakością średnicy, detali i wybrzmień.

Jak brzmi ? Znajdziecie TUTAJ


KOLUMNY
Infinity Reference 60 to konstrukcja zamknięta, 6-ohmowa, trójdożna i czterogłośnikowa o skuteczności 90dB. Debiutowała na rynku w 1993 roku. Obudowa kryje dwa głośniki basowe o średnicy 20,3cm - wykonane z polipropylenu, z domieszką włókna grafitowego, 12,7cm głośnik średniotonowy oraz firmowy tweeter o tajemniczej nazwie EMIT-R.

Głośniki EMIT powstały jeszcze w latach 70-tych. Były to płaskie quasi-wstęgi, które działały na zasadzie ruchu powietrza, w oparciu o zasadę indukcji elektromagnetycznej. Używano magnesów samarowo-kobaltowych, pozwalających na bardzo niską masę głośnika, liczoną na jednostkę powierzchni. Tweeter oznaczony jako EMIT-R, zastosowany w kolumnach Reference 60. ma okrągłą membranę w celu poprawienia dyspersji pionowej.

Zapewnia bardzo wysokie pasmo przenoszenia, sięgające aż 40kHz.

Dynaudio Audience 62 to kolumny znacznie nowsze, przeznaczone do małych i średnich pomieszczeń. W obudowie przypominającej powiększony monitor umieszczono dwa głośniki: 17cm nisko-średniotonowy i 28mm kopułkę do wysokich tonów. Dynaudio Audience 62 nie są kolumnami zamkniętymi – posiadają bass-reflex umieszczony z przodu obudowy. W katalogu producenta był to jeden z podstawowych modeli z serii. Tym niemniej kolumny dysponują mocą 2x150watt i skutecznością na poziomie 86dB.

Dali 104 są niewątpliwie legendą segmentu budżetowego. Zarówno na kartonach, jak i na samych kolumnach znajdują się oznaczenia prawego i lewego kanału — nie jest więc obojętne, jak ustawimy kolumny. Kopułki głośników wysokotonowych muszą być wychylone do wewnątrz pola odsłuchowego, dzięki temu uzyskujemy lepszy efekt stereo.

Dali 104 to konstrukcja dwudrożna. W obudowie zamontowano trzy głośniki w układzie D’Appolito. Głośnik wysokotonowy znajduje się pomiędzy dwoma identycznymi midwooferami. Taki układ ma zachować naturalny, kulisty kształt czoła fali dźwiękowej. Ponadto głośnik wysokotonowy jest nieco przesunięty w bok. Dzięki temu poprawiona została charakterystyka kierunkowa przestrzeni, pomiędzy głośnikami. Sztuczny aksamit na czole kolumn redukuje zaś załamania fali dźwiękowej.

Wszystkie przetworniki w Dali 104 wykonała nieistniejąca, duńska firma Vifa.

Do kolumn można podłączyć wzmacniacz o mocy od 30-100 watt, są one 4-ohmowe i zapewniają aż 93dB skuteczności.


ODSŁUCH
Już pierwsze takty The Moody Blues pokazały pewne różnice w brzmieniu kolumn. Infinity wyraźnie akcentowały wyższe częstotliwości. Miały skłonność do wyostrzeń. Dynaudio były nieco łagodniejsze i miały zdecydowanie lepszy bas. Dali najlepiej radziły sobie z przestrzenią. Były najbardziej łagodne. Głos wokalisty brzmiał naturalnie, z delikatnym pogłosem. Trąbka była u góry a dźwięk zdecydowanie odrywał się od kolumn.

Płyta Watch Manfred Mann’s Eartb Band to nowość w naszym zestawieniu. Jej remasterowaną edycję w 1998 roku wydała firma Creature Music Ltd. (własność Manfreda Manna).
California zaczyna się jak typowa ballada rockowa z pięknie brzmiącą gitarą. Zmieniające się tempo powoduje, że jest to klasyczny przykład art rocka lat 70-tych. Brzmienie tej gitary najlepiej oddały kolumny Dali 104. Słychać było niemal każde dotknięcie struny i niezniekształcone dzwoneczki w tle. Kiedy utwór nabrał tempa nic się nie zlewało. Infinity poraziły średnicą. Ich dźwięk chwilami stał się nieznośny. Dynaudio Audience 62 były gdzieś pośrodku. Nic nie raziło ale nie było tylu wybrzmień i detali.

Kolejnym novum w naszym zestawieniu płytowym jest album brytyjskiej grupy Electric Light Orchestra – Out of the blue z 1977 roku (Epic/Sony Music Columbia 1998).
Concerto for a rainy day okazało się bardzo bezwzględne dla wszystkich trzech par kolumn. Ta płyta brzmi znakomicie - im lepszy system, tym więcej pokazuje. Znów obronną ręką wyszły budżetowe Dali aczkolwiek chwilami pojawiły się pewne wyostrzenia (można o nich przeczytać także w niektorych recenzjach tych kolumn). Dynaudio, w chwili kiedy utwór nabiera tempa, zaczęły zlewać ze sobą szczegóły. Infinity zaprezentowały monotonny, kaleczący ucho dźwięk.

W miarę poprawnie wszystkie trzy testowane pary kolumn zabrzmiały na nagraniu Jeana Michela Jarre – Aero. Najlepszy bas miały Dynaudio. Punktualny i nisko schodzący. Najbardziej jasno brzmiały Infinity. Najbardziej subtelne były Dali i zarazem najbardziej szczegółowe. Miały też najlepszą, szeroko rozciągniętą scenę.

Bardzo nam się podobała stopa perkusji na utworze Dire Straits i kolumnach Dynaudio Audience 62. Atmosferę tego nagrania najlepiej oddały Dali 104. Infinity miały skłonność do eksponowania średnicy i wyostrzeń.

Podobnie na nagraniu Chucka Mangione. Stopa perkusji i bębenki to domena Dynaudio. Średni i górny zakres pasma najlepiej zaprezentowały kolumny Dali. Infinity znów były daleko od oczekiwań.

Jako ostatnia w odtwarzaczu Pioneera zagościła płyta zespołu Barclay James Harvest – Eyes of the universe. Album został wydany w Niemczech przez PolyGram (Polydor). Nigdzie nie można znaleźć daty wydania, a serwis DISCOGS podaje ją jako nieznaną.

Play to the world, to przepiękne nagranie zamyka świetny album art rockowej formacji, która jest do dziś bardziej popularna w Niemczech, jak w Wielkiej Brytanii.
Dali – brzmienie dość neutralne, nasycone i szczegółowe. Bardzo ładna scena.
Infinity – mocno wyostrzony obraz dźwiękowy, z dominującą średnicą i górą pasma.
Dynaudio – podobnie jak Dali, ale z mniejszym wrażeniem namacalności i nieco gorszą sceną.


PODSUMOWANIE
Zestaw Pioneer PD-75 i JVC AX-1100 ma niewątpliwie ogromny potencjał. Pokazał to w naszej poprzedniej recenzji, gdzie z kolumnami Studio 16 Hertz Canto Grand Signature Plus niebezpiecznie zbliżył się do elektroniki Krella.

Pamiętajmy jednak, że kolumny te kosztują 9.000 PLN brutto, a my testowaliśmy używane zestawy budżetowe.

Elektronika Krella z naszym dzisiejszym zestawem ma jeszcze jedną wspólną cechę: jest bardzo trudna w konfiguracji. Znalezienie docelowych kolumn zajęło nam ponad pół roku. W tym czasie zjechaliśmy Polskę wzdłuż i wszerz.

W tym teście najlepiej sprawdziły się kolumny Dali 104. Jest to tym bardziej dziwne, że nowe kosztowały dokładnie 1500 PLN. Kompromis, jaki zaproponował duński producent sprawdził się w niemal 100%. Nie było wielkiego „wow”, ale generalnie nie było też na co narzekać. No chyba, że dźwięk mógł być jeszcze bardziej wysublimowany, bez najmniejszych skłonności do wyostrzeń. Ale to raczej nie za te pieniądze.

Rozczarowały kolumny Infinity Reference 60. Po tym, co słyszeliśmy z Krellem byliśmy pełni nadziei. Ale umówmy się, że Infinity Renaissance 90 to nie Reference 60. Kompletnie nie wpasowały się w nasz system, ale nie oznacza to, że są to kolumny złe.

Dynaudio Audience 62 były gdzieś pośrodku. Nie były tak ostre jak Infinity, ani nie dawały tyle frajdy co Dali. Na pewno miały najlepszy bas. Nisko schodził i był bardzo poukładany. Wręcz punktowy.

Bardzo dziękujemy Mariuszowi Blakowi z komisu Pumpurek w Myślenicach za udostępnienie kolumn do testu.

Poniżej podajemy ich ceny w w/w komisie:
Dali 104 – 850 PL
Infinity Reference 60 – 1600 PLN
Dynaudio Audience 62 – 1750 PLN

Parametry techniczne kolumn znajdziecie w treści testu.



Oaza Dźwięku 
COPYRIGHT BY OAZA DŹWIĘKU 2019

Made with ‌

HTML Code Generator