Mobirise


PIONEER PD-75

Pioneer PD-75 należy do referencyjnej serii odtwarzaczy zainicjowanych jeszcze w połowie poprzedniej dekady.

Inżynierowie firmy bardzo chcieli zaistnieć w świecie audio wysokiej klasy do którego Pioneer aspirował już od jakiegoś czasu.

Protoplastą serii referencyjnej był zaprezentowany w październiku 1987 roku japoński model PD-3000. Jego europejski odpowiednik nosił oznaczenie PD-91.

Wkrótce potem firma zaprezentowała model niższy który do dziś jest bardzo popularny na różnego typu aukcjach i co ciekawe – zależnie od rynku – nosił różne oznaczenia. W Niemczech (RFN) i w zachodniej Europie był to PD-9300 a w Wielkiej Brytanii i USA - PD-71 (w zależności od kraju ze znaczkiem ELITE lub REFERENCE i obowiązkowo z drewnianymi bokami w fortepianowym lakierze).

W Japonii dokładnie rok po premierze PD-3000 pokazano PD-2000 – odpowiednik PD-9300 (PD-71). W Europie PD-9300 i PD-71 znalazły się w katalogu na 1989 rok.

PD-91 i PD-71 (9300) były wyposażone w bardzo nowoczesne jak na owe czasy 18-bitowe przetworniki. Oba brzmiały bardzo dobrze choć firma w miarę upływu czasu pokazała, że stać ją na jeszcze więcej.

Przyszedł więc czas na napędy i przetworniki. Wcześniej jednak powstała 20-bitowa seria PD-93 (PD-5000) oraz model niższy PD-73 (PD-2000Ltd). Oparty na przetworniku Burr-Browna PCM-63 w selekcjonowanej wersji K model PD-93 stał się jednym z najlepszych (jeśli nie najlepszym) odtwarzaczem Pioneera w historii. PD-73 był zaś bardziej dokładny i ciekawszy dźwiękowo od swojego poprzednika PD-71 (PD-9300).

Przełom nastąpił w 1990 roku kiedy Pioneer zaprezentował nowatorski napęd z odwróconym talerzykiem i dwa nowe odtwarzacze: PD-T05 i PD-T07. Brzmieniowo dostosowane do potrzeb rynku japońskiego, wykonaniem nawiązywały do najlepszych konstrukcji firmy.


W 1991 roku na rynku europejskim i w USA debiutował model PD-75. W miarę upływu czasu miał być najlepiej ocenianym (także w relacji cena/jakość) i najciekawiej brzmiącym odtwarzaczem Pioneera. Wspomagany znanym już laserem PWY-1004 system odwróconego talerzyka dawał większą stabilność napędu, urządzenie znakomicie radziło sobie z uszkodzonymi krążkami. 20-bitową kość BB zastąpił nowy, bardzo szybki, 1-bitowy przetwornik PD-2028A.

Koncepcyjnie cała seria nowych odtwarzaczy była rozwinięciem niższego modelu PD-9700 który znakomicie się sprzedawał w segmencie budżetowym.

Teraz pewnie nasunie się Wam pytanie o dźwięk. Wszak żyjemy w czasach kiedy za niewielkie pieniądze można kupić wysokiej klasy chiński przetwornik.

Pierwsze wrażenie po konfrontacji z innymi odtwarzaczami (często drogimi i dużo lepszymi jakościowo) to niesamowita kultura pracy. Bezgłośna praca napędu i duża szybkość wczytywania poszczególnych ścieżek. Naszym referencyjnym żródłem jest obecnie Krell KAV-280CD. Przy Pioneerze jest głośny i grymaśny.

Posiadany przez nas egzemplarz Pioneera był zestawiony w jednym systemie z takimi konstrukcjami jak Audio Aero Capitole Reference mkII czy Ancient Audio Lektor Prime. Towarzysząca elektronika pochodziła między innymi od Accuphase.

Pioneer spisywał się dzielnie. Oczywiście w/w urządzenia obnażyły jego słabości zwłaszcza jeśli chodzi o szczegółowość górnych rejestrów ale cytując jednego ze świadków porównania: „plamy nie było”.

Pioneer PD-75 to dźwiękowy kameleon. Potrafi zagrać bardzo przejrzyście i porazić średnicą (nigdy nie jest ona wyostrzona) ale bywa także potulny jak baranek. Jego miękki dźwięk daje wtedy dużo frajdy zwłaszcza podczas zimowych wieczorno-nocnych odsłuchów.




COPYRIGHT BY OAZA DŹWIĘKU 2019

Built with ‌

Web Design Program